środa, 10 kwietnia 2013

02. No to sobie dodałeś

Wyszedł z mojego pokoju a ja oparłam się o ścianę  i zaczęłam ciężej oddychać.
Odłożyłam stanik do szuflady i położyłam się spać.
Długo nie mogłam zasnąć i myślałam o tym jakie ON we mnie emocje wzbudza.
Myślałam tak około godzinę aż w końcu zasnęłam.


Miałam piękny sen.Śniła mi się moja Mama i Tata ,byli wtedy tacy szczęśliwi.
To był dzień moich urodzin.W tym dniu dowiedziałam się ,że będę miała siostrzyczkę.
To był najpiękniejszy dzień w moim życiu.
"Będziesz musiała się nią opiekować"
Te słowa zapadły w mą pamięć.
-Pora wstawać...Jest godzina 9.15.
-Mamoooo...Proszę jeszcze pięć minutek.
-Mamą twoją to ja nie jestem...Ale mogę być co najwyżej przystojnym starszym bratem.
Słysząc ten głos zamarłam.Czyli to był tylko sen ,a ja powiedziałam do Toma "Mamo".

Otworzyłam szybko oczy i ujrzałam uśmiechniętą  buźkę Dreda.

-Jaki masz powód żeby mnie tak wcześnie budzić??-Zapytałam z wyrzutem w głosie.

- Wiesz myślałem ,że masz troszkę lepszą pamięć.Miałem Ci pokazać szkołę pamiętasz??

-Ach no tak... Poczekaj tylko się umyję i ubiorę.

Wstałam i "wygnałam" Dreda z mojego pokoju.

Zaczęłam szukać  ciuchów w które mogłabym się ubrać.

Przeszkuałam chyba z połowę szafy.

Postawiłam na naturalność.Wyjęłam z szafy moje ulubione dżinsy rurki z dziurami.Były koloru jasno niebieskiego i były obcisłe ale na szczęście mnie nie uciskały.

   Do tego biało-czerwono-czarną koszulę ;a pod spód czarną bluzkę na ramiączka.
 Oraz dla wygody moje ulubione czarne trampki od Converse : All Star.Były czarne z białymi napisami po angielsku i były pisane pismem "ręcznym"

Poszłam z wszystkimi rzeczami do łazienki i wzięłam "szybki" prysznic.(O ile w moim wykonaniu można tak zrobić) :D

Stałam pod ciepłym strumieniem wody i pozwalałam aby wszystkie moje  problemy wyparowały razem z parą.Myślałam o moim życiu.Myślałam o mojej siostrze i o rodzicach.Oczywiście padły pytania typu : Dlaczego oni zginęli?? bądź  :   Dlaczego ktoś z rodziny nas nie przygarnął??

Moje przemyślanie przerwało walenie do drzwi.

-Pati do jasnej Cholery!! Pośpiesz się nie tylko ty musisz skorzystać z łazienki!

-Zaraz wyjdę!Wytrzymasz jeszcze maximum 10 minut ??

-Postaram się...

Umyłam szybko włosy i ciało.

Wyszłam i zaczęłam się wycierać.Ubrałam się jeszcze szybko i wyszłam w końcu z toalety.Przy wyjściu prawie co się nie przewróciłam ,bo Dred (Tak sądzę) wyczekiwał aż wyjdę i gdy tylko otworzyłam drzwi wleciał tam jak torpeda.Chyba bardzo musiał skorzystać ,bo przez drzwi było słychać "Oooo...Co za ulga...Nareszcie".W duchu zaczęłam się śmiać z tego ale zachowałam to dla siebie i dopiero jak zamknęłam się w moim pokoju zaczęłam się panicznie śmiać.

Odwiesiłam ręcznik na grzejnik i przyjrzałam się dokładnie mojemu pokojowi.

Ściany w Moim pokoju były malowane na przemian.Trzy ściany były Białe  a jedna za moim łóżkiem była siwa.Łóżko natomiast było dwuosobowe i było pomalowane na czarno z białą pościelą w czarne,niebieskie i brązowe paski.Nad łóżkiem były powieszone również czarne półeczki a po bokach były podłużne ramki w których były zdjęcia.Po prawej stronie łóżka były  czarne szafki na ubrania.Naprzeciwko łóżka było okno z bardzo szerokim parapetem na którym już się przyzwycziłam siedzieć w nocy  i patrzeć na księżyc.
Wracając do mojego ubierania się byłam już gotowa.

Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie jajecznicę oraz tosty ,a do tego sok pomarańczowy.

-Smacznego...

-Dziękuje.

Zjadłam i wstawiłam naczynia do zlewu.

-Idziemy?-

-Tak jasne tylko się nie zgub.

O jejciu...Posłał mi ten jego uroczy uśmiech.

Echhhh...Co się ze mną dzieje??

Tyle chłopaków tak się do Ciebie uśmiechało i po prostu ich olewałaś ,a on??

Tylko się do ciebie uśmiechnie a nogi robią  się jak z waty.

Przeszliśmy przeż cały akademik aż z niego wyszliśmy.Poszliśmy za budynek do wejścia szkoły.

-No więc...Tu jest sala B157 będziemy mieć tu muzykę...-Opowiadał i oprowadzał mnie po szkole.Dowiedziałam się,że podobno będe z Dredem siedziała na lekcjach.Było już grubo po 12:00 i nareszcie skończyliśmy zwiedzać szkołę.

-O boże... następnym razem jak Cię poproszę ,żębyś mnie pooprowadzał gdziekolwiek to mi przypomnij żebym wzięła ze sobą coś do siedzenia.

-Aż tak cię nogi bolą ???

-Niee ale idzie się zmęczyć i zgłodnieć..

-To chodź pójdziemy do pizzerii.

-No dobraaa.

Wyszliśmy   ze szkoły  i poszliśmy na tak zwane "skróty" które prowadziły przez park.

W parku było bardzo pięknie.Była taka mała rzeczka przez którą przechodziło się przez pomost.

Rama pomost była opleciona przez róże,gałęzie drzew lekko  falowały na wietrze tworząc romantyczną atmosferę.W oddali można było ujżeć bawiące się w słońcu dzieci.

To była trochę niezręczna sytuacja ,bo na dodatek wokoło nas były całujące się pary.

W końcu doszliśmy do pizzeri.

Podeszła do nas jakaś lalka z dekoltem "do pępka" i bardzo obcisłą spudniczką do kolan.

-Co podać??

-Ja poproszę małą pizze z Salami.-Najpierw ja zaczęłam.

-Ja też i do tego dwa razy Coca-Cola Zero.

Ciekawe skąd on to wiedział??

-Skąd wiedziałeś ,żę ja też chcę??

-Przeczucie...?

Bardziej spytał niż powiedział ale nieważne.

Gdy kelnerka odchodziła Dred zaczął się patrzeć na jej tyłek.

W duchu zaczęłam się śmiać z  tej całej sytuacji.

W tle leciała piosenka :  Rihanna-Kisses Don`t Lie.

Zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy.Dowiedziałam się ,że Tom ma dziewczynę która nazywa się Heidi.Na początku myślałam  ,że to ta dziewczyna z którą był wczoraj w łóżku ale potem opowiedział mi ,że z Heidi jest tylko dlatego ,że jest ładna i oczywiście dla zaspokajania swoich potrzeb seksualnych.Opowiedział mi też ,że często puszcza Heidi kantem.

Dowiedziałam się również ,że ma brata bliźniaka.

-A ty masz jakieś rodzeństwo ??

-Tak mam młodszą siostrę ,ma 14 lat.

-A ładna chociaż ??

No i weź tu z nim normalnie gadaj...

-Tak ale nie sądze ,że ją kiedykolwiek zobaczysz

-Szkoda...

   W końću przynieśli nam pizze i Cole i zaczęliśmy jeść.

Dużo rzeczy się o sobie dowiedzieliśmy.

Zaczął mi się bardzo dokładnie przyglądać co mnie speszyło.

-Dlaczego się tak na mnie patrzysz jestem gdzieś brudna czy co ??-Musiałam się już zapytać.

-Poprostu...Myślałem  ,że dziewczyny tak raczej nie zamawiają pizzy tylko jakieś sałatki i soczki.

-A skąd ten domysł?

   -Wiesz...Heidi prędzej by umarła niż zamówiła sobie Coca Cola Zero i pizze z salami.

-No widzisz ja po prostu dużo  ćwiczę więc wszystko co zjem spalam w trybie natychmiastowym.

-Dobrze wiedzieć...

***Świat widziany oczami Toma***

-Dobrze wiedzieć... -Próbowałem to powiedzieć jak najciszej.Ale niestety usłyszała to i nadeszły pytania typu : Dlaczego?? oraz Po co Ci to??

Odpowiedziałem ,że tak jakoś mi się powiedziało.

Po skończonym posiłku zapłaciłem za wszystko i wyszliśmy.

Patrycja bardzo mi się podobała  ale  nie była typem dziewczyny na jedną noc.

Postanowiłem zaprosić ją na spacer po parku.Bez żadnego ale poszła ze mną.

Szliśmy w przeciwną stronę niż Akademik.Z jej twarzy dało się wyczytać ,że nie była teraz za bardzo pewna co do tego spaceru.Gdy dotarliśmy do parku zaczęliśmy chodzić aż w końcu się zmęczyliśmy i usiedliśmy na jednej z ławek.Nasza rozmowa była tak wciągająca ,że nim się obejrzeliśmy była godzina 22:00.

-No późno się trochę zrobiło.Chodź Tom bo dostaniemy ochrzan.

Wstałem i chwyciłem ją pod rękę  i tak szliśmy do Akademika.

Chcieliśmy wejść drzwiami ale były zamknięte.

Poszliśmy pod nasze(Pod okno z pokoju Pati) okno i weszliśmy na drzewo i do okna.Pati była pierwsza mówiąc ,żę umie w parę sekund otworzyć z zewnątrz okno.Na to prychnąłem bo pomyślałem :Dziewczyna to potrafi??Nie możliwe!!

Po paru sekundach usłyszałem krzyk czy wchodzę czy nie.

-Tom!!Wchodzisz czy chcesz spać pod drzewkiem ??

-Już idę moment...

Wszedłem tak jak ona na drzewo i powoli usiadłem na gałęzi i przesuwałem się aż dotarłem do parapetu.Już miałem wchodzić na parapet ale usłyszałem dźwięk łamanej się gałęzi.

Szybko skoczyłem niczym Lew na swoją ofiarę w stronę okna i przez przypadek wylądowałem na Pati i oboje upadliśmy na podłogę robiąc przy tym nie mały hałas.

-Dobra fajnie ,że już tu jesteś ale czy mógłbyś ze mnie łaskawie zejść??Nie jesteś taki lekki jak piórko...

-No ale mi się tak wygodnie tu leży...

-Ale mi nie za bardzo...

Powiedziała po czym zepchnęła mnie i zaczęła gwałtownie łapać powietrze.

Spojrzeliśmy się w tym samym czasie na siebie i zaczęliśmy się nie wiadomo z czego śmiać.

Cały dzień nic nie jedliśmy więc poszliśmy do kuchni i zrobiliśmy gorące kakao i tosty z serem i szynką.

-Tooom...?

-Co?

-Jesteś śpiący??

-Nie dlaczego pytasz  ??

Przybliżyła się do mnie na "niebezpieczną" odległość i położyła swoją rękę na moim udzie.

Już myślałem , że się pocałujemy kiedy nagle ona wstała i zaczęła mi czymś wymachiwać przed oczami.

-Jak chcesz odzyskać swój telefon to mnie złap!!

Zaczęła uciekać a ja goniłem ją po całym mieszkanku.Z boku zapewne wyglądało to przekomicznie.

W końcu wbiegła do mojego pokoju , a ,że u mnie ciuchy są wszędzie porozwalane niedaleko łóżka potknęła się o moją bluzkę i upadła na łóżko.

Szybko do niej podbiegłem i wskoczyłam na nią.

-Teraz to mi nie uciekniesz...

-Ja tylko żartowałam chociaż... Tapetę na telefonie to ty masz całkiem...emm...Interesującą.

-Wiem ^^.

Zabrałem jej mój telefon i schowałem do kieszeni.

-Teraz panienko mi się za to odpłacisz...

-Nieeee proszę tylko mnie nie zabijaj a co gorsze nie bierz mojego telefonu.

Zacząłem się z nią śmiać na cały głos.

-O nie...Nie wezmę twojego telefonu...Zrobię coś gorszego.

Powoli ściągnąłem moją bluzę i...Zacząłem ją łąskotać.

-Tom ahahahahah...Proszę hahahahah...   Już nie ahahahah ... Mogę,błagam!!

-Przeproś..

-Prze ahahahah Pra ahahahah Szam!!

-O nie ,nie, nie, powiem Ci co masz powiedzieć.

Pochyliłem się  nad jej uchem i wyszeptałem jej co ma powiedzieć.

-No to sobie dodałeś.

-No słucham co miałaś powiedzieć ??

-Panie i władco-Podrywaczu najprzystojniejszy na Ziemi proszę wybacz mi moje kary godne zachowanie.

-Wybaczam Ci..

Powiedziałem głosem majestatu.

Postanowiliśmy obejżeć jakiś film.

Patrycja poszła się przebrać w piżamę ja również.Moja piżama składała się z białych bokserek.

Po pięciu minutach Patrycja przyszła w swojej piżamce.Jej piżama składała się  z krótkich różowo białych spodenek i czarno białej bluzki na krótki rękaw.Pragnę podkreślić , że spodenki były naprawdę krótkie a koszulka była luźna i długa w wyniku czego nie było widać , że ma spodenki.

Zaprosiłem ją na łóżko i włączyłem film p.t. :Zabójcze Ciało z Megan Fox w roli głównej :D

Patrycja zapytała się czy może się przykryć kołdrą bo jej trochę zimno.Przykryła się kołdrą i wtuliła w mój nagi Tors.W połowie filmu zauważyłem , że  Patrycja już słodko śpi.Nie miałem serca jej budzić więc wyłączyłem telewizor na pilot i położyłem się również pod kołdrą obok Pati.Poruszyła się niespokojnie ,a ja już myślałem ,że się już obudziła ale ona tylko się przekręciła na drugi bok.Wtedy przytuliłem się do jej pleców delikatnie muskając jej skórę na brzuchu moim palcem.Pozwoliłem ponieść się w objęcia Morfeusza  i po prostu miałem nadzieję , że będę miał piękny sen o pewnym osobniku rodzaju żeńskiego.

3 komentarze:

  1. Znowu te zdjęcia, nie wygląda to najlepiej... Poza tym czcionka jest za mała: tego się niemal nie da przeczytać! :( Poprawisz, to przeczytam, bo teraz aż mnie oczy bolą. I miałabym prośbę o wyłączeniu kodu przy dodawaniu komentarzy :D

    OdpowiedzUsuń